Rok szkolny 2010/2011
Dziś wyjątkowo deszczowy początek nowego roku szkolnego. Na wstępie mogę w oparciu poniekąd o własne doświadczenie odradzić tego typu akcje jak poniżej:-)
http://www.youtube.com/watch?v=y-MHLw5QTyA
W zasadzie zgodnie już z wieloletnią tradycją trudno będzie odkupić książki od poprzedniego rocznika, by zaoszczędzić parę złoty i papieru, bo jak możemy przeczytać na portalu gazeta.pl nadchodzą zmiany.
W ramach nauki języka polskiego młodzież będzie musiała przeczytać kilka nowych lektur, a na matematyce głowy będą musiał pomieścić jeszcze więcej ciekawych zagadnień matematycznych, gdyż część materiału, która przerabiana była dopiero w liceum teraz będzie omawiana już w gimnazjum. To pewnie po to, by podwyższyć poziom inteligencji młodego pokolenia. W przypadku obu przedmiotów zmiany wiążą się oczywiście ze zmianą podręczników, więc bardziej można tu podejrzewać napełnianie czyjeś kieszeni.
Wszystkim tym, którzy mają obowiązek lub zamiar podjąć w tym roku szkolnym naukę pozostaje mi życzyć powodzenia.
2 komentarze
Piotrze, przede wszystkim gratuluję Ci bloga i wszystkich innych dokonań, o których piszesz i które można zobaczyć w sieci. Co do materiału z matematyki, to jest akurat odwrotnie nisz piszesz, a prawdopodobnie dziennikarze gazety też cos przekręcili. Ostatnio prawie co roku program jest “odchudzany”, a część materiału z gimnazjum przechodzi do liceum. Tak się stało ze wzorami skróconego mnożenia i funkcjami liniowymi (tak, tak!), a niedawno słyszałem, że układów równań też mają wypaść z gimnazjum. Nie wiem czego gimnazjaliści w końcu będą się uczyć. Może działań na ułamkach, bo z tym i maturzyści mają kłopoty. No, ale 3 lata ułamków to trochę nudne. Pozdrawiam 😉
Dziękuję za wypowiedź eksperta w tej dziedzinie i sprostowanie tematu. Szczerze mówiąc takie działanie jest nieco niepokojące, bo ja donosi Główny Urząd Statystyczny (GUS) coraz więcej młodych polaków w szczególności z mniejszych miejscowości i wsi kończy swoją edukację po gimnazjum. Skoro coraz więcej materiału jest przenoszone do programu nauczania szkół ponad gimnazjalnych to nasuwa się pytanie, co za chwile będą potrafili ci co jak wspomniałem kończą swoją edukację na gimnazjum? Jak sądzę takie przesuwanie programu prawdopodobnie dotyczy nie tylko polskiego i matematyki, ale także innych przedmiotów.
Jakby tego było mało to spora część tych, którzy zdecydują się kontynuować edukację i ukończą liceum, zdadzą maturę, a jednak nie jest to w tej chwili, aż taka filozofia prawdopodobnie pójdą też do szkół wyższych, po czym wyjadą za granicę w poszukiwaniu lepszej pracy.
W tym momencie nasuwa się kolejne pytanie, jakie społeczeństwo pozostanie u nas? Niech każdy sobie sam na nie odpowie.